Jak można taniej ściąć wielkie drzewo
W niedalekim sąsiedztwie rosła duża topola. Stale niepokoiła mieszkańców domu, nad którym niemal wisiały jej potężne konary. Topola choć zdrowa i silna, ma kruche gałęzie które bardzo łatwo się łamią przy silnej wichurze. Właścicielka domu, starsza pani na emeryturze, zapytała mnie o cenę za ścięcie tego drzewa. Przy jej emeryturze, była to wysoka cena.
Warunki terenowe pozwalały na ścinkę z poziomu gruntu ale było tam naprawdę ciasno. Topolę trzeba byłoby kłaść przez szosę a to oraz inne okoliczność miały wpływ na cenę.
Ochotnicza Straż Pożarna z Grabiszyc pomogła! 🙂
Zdjęć tej topoli, przed jej ścięciem nie zrobiłem -na brak zajęć nie narzekam. Pewnego dnia, wyprowadzając moje psy, usłyszałem profesjonalną piłę pracującą na wysokości. Taki dźwięk jest bardzo charakterystyczny, dla mojego ucha nie do pomylenia. Okazało się że to Ochotnicza Straż Pożarna z Grabiszyc zabrała się za ścinkę tej topoli.
Strażacy oprócz bojowego wozu pożarniczego, od jakiegoś czasu mają też wóz z wysięgnikiem. Pani obawiająca się tej dużej topli, po staraniach uzyskała to że strażacy, miejscowi przecież, podjęli się obcięcia konarów tej topoli i ścięcia w połowie wysokości. Niestety przyszedłem za późno, i już nie zrobiłem zdjęć najbardziej atrakcyjnych, czyli ścinki w połowie wysokości. Taka operacja jest bardzo trudna nawet przy użyciu wysięgnika. Strażacy zrobili to profesjonalnie a korona została ścięta i upadła dokładnie w zaplanowanym miejscu. Bez żadnej szkody!

Fot. 2 Ścinka na wysokości, nawet przy użyciu wysięgnika z koszem, jest bardzo trudnym zadaniem. Widok na wykonane rzazy.
Tytułem komentarza.
Nie udało mi się zarobić przy tej topoli ale naprawdę cieszę się że starsza pani i jej domownicy mogą spać spokojnie. Obdzieranie innych ludzi z ich pieniędzy nie jest dla mnie przyjemne ale wykonywanie usług „po kosztach” jest nie do przyjęcia.
Ekonomiczna sytuacja społeczeństwa w tym kraju jest jaka jest a ludzie muszą sobie radzić. To bardzo dobrze że Straż ma ten wóz z wysięgnikiem, że strażacy pomogli starszej pani na emeryturze, bo tak powinno być!
Obserwując pracę pilarzy usiłujących ściąć pozostały pień, wynudziłem się jak nigdy. Na szczęście pogoda była wspaniała a ja zrobiłem trochę zdjęć. Dodatkowo będąc „na luzie”, miałem czas na myślenie a poczynania pilarzy zainspirowały mnie do napisania nowych artykułów.
Jeżeli czytasz ten wpis a masz problem ze ścięciem drzewa, napisz jak sobie z nim poradzisz lub poradziłeś.
W następnym wpisie o problemach ze ścięciem, tego pokaźnego jednak, pnia.
Lipiec 20, 2013 o 9:07 am
Największym problemem tego jak to miejscowi pilarze określili „prostego do ścięcia drzewa/kikuta” jest to, że ciąży całą masą prosto w dół a wbicie klinów mało pomoże bo nie pomaga nam w tym ani wysokość ani masa po bokach w postaci konarów ciążących na którykolwiek bok. Nie wiem czy sformułowałem to w pełni jasno ale na pewno Pan rozumie co mam na myśli. Jakbym to ściął ? Po 1 jeśli miałbym taką możliwość to na pewno użył bym ściągacza linowego, po 2 zostawił cieńszą zawiasę niż wymagana do normalnego drzewa (z tego co widzę topola jest zdrowa), po 3 użył bym krótkich klinów w większej ilości(4-6), gdyż długie wyrywały by moją zawiasę po wejściu głęboko w rzaz a nie o to w tym chodzi. Myślę jeszcze nad piętką skośną z tyłu abym dopiero po dobrym zabezpieczeniu drzewa zabrał się za końcowy rzaz ścinający. Proszę o skorygowanie mojego toku myślenia co do planu ścinki jeśli nie jest słuszny.
Lipiec 21, 2013 o 11:57 am
Witaj! 🙂
Dzięki za komentarz! 🙂
Mam trochę materiałów na temat tego przypadku ścinki ale nie wiem czy zdobędę się na artykuł na ten temat. Może już na emeryturze 😉
Strażacy z OSP Grabiszyce swoje zadanie wykonali sprawnie i dobrze. Natomiast kuriozalnym wręcz przypadkiem było ścięcie pozostałego kikuta w wykonaniu dwóch miejscowych pilarzy. Wykonane przez nich podcięcie było jaskrawym błędem i rzutowało na ciąg dalszy ścinki. Artykuł na ten temat mógłby być pouczający.
Pozdrawiam serdecznie
stregahan 🙂
Sierpień 23, 2013 o 3:50 am
Fajny blog, porusza ważne kwestie, których być może nie dostrzegamy na co dzień. Ja też się zastanawiałem, co z drzewami, które zagrażają bezpieczeństwu. Jeśli rosną na naszej działce, to mamy obowiązek coś z tym zrobić. Tą tematykę poruszałem na tym blogu: http://drzewa.blog.pl/2013/08/23/scinka-drzew-wycinka-lasow-dlaczego-potrzebne/
Jak widać, z tego co piszesz jest kilka wyjść. I nawet jeśli ktoś nie ma pieniędzy, nie usprawiedliwia go to o nie wykonanie ścinki drzew. Pamiętajmy jednak, żeby niepotrzebnie nie wycinać drzew, które się jeszcze trzymają i nie zagrażają bezpieczeństwu 🙂
Sierpień 24, 2013 o 7:08 am
Witaj ent! 🙂
Dziękuję za komentarz!
Problematyka związana z wycinaniem drzew jest naprawdę bardzo szeroka, warto byłoby napisać więcej na ten temat. Mam spojrzenie od strony wykonawcy: byłem przez kilkanaście lat drwalem w Lasach Państwowych, później ścinałem drzewa na terenach zurbanizowanych. Drzewa w lasach wycinane są nie tylko dla pozyskania materiału drzewnego. Dużo cięć wykonuje się jako zadania hodowlane i pielęgnacyjne. Te konieczne cięcia (hodowlane i pielęgnacyjne) często bulwersują np. spacerowiczów.
Natomiast na terenach zurbanizowanych pielęgnacja i ochrona drzew pozostawia wiele do życzenia. Niestety drzewa b. często traktowane są bezmyślnie i po barbarzyńsku. W dużych miastach są specjaliści od tych spraw ale na prowincji jest znacznie gorzej. Brak funduszy na pielęgnację i ochronę ale też wiele szkód powstaje przez nieświadomość czy brak kultury.
Oczywiście zajrzałem na Twój blog, życzę powodzenia.
Pozdrawiam stregahan